Mycie włosów – taka banalna czynność, a bardzo często jest wykonywana niepoprawnie i przyczynia się do pogorszenia struktury włosów. Dzisiaj, opierając się na własnym doświadczeniu, napiszę jakich zasad należy się trzymać, aby skutecznie myć włosy szamponem i im przy tym nie szkodzić W jednym z kolejnych wpisów postaram się dokładnie opisać wszystkie znane mi metody mycia włosów, ponieważ często dostaję o nie pytania na asku
Przed każdym myciem rozczesz dokładnie włosy, dzięki temu będą mniej splątane po umyciu.
Szampon dobierz do potrzeb skóry głowy, natomiast odżywkę/maskę do potrzeb włosów. Jeśli szampon będzie szkodził końcówkom, zawsze można ochronić je maską w metodzie OM lub OMO
Przed rozprowadzeniem szamponu na włosach ustaw temperaturę wody i zwilż dokładnie włosy oraz skórę głowy. Najlepiej dla włosów (szczególnie zniszczonych i wrażliwych), gdy woda jest ciepła. Zbyt zimna lub za gorąca może podrażniać skórę głowy, niszczyć łodygę włosa i wpływać niekorzystnie na pracę gruczołów łojowych.
Rozcieńcz szampon z wodą, np. w dłoniach czy kubeczku. Rozcieńczony szampon wygodniej rozprowadza się na głowie i jest o wiele przyjaźniejszy dla włosów i skóry głowy. Rozcieńczaj tylko taką porcję szamponu, którą chcesz użyć do mycia.
Nie trzyj i nie szarp włosów oraz nie drap skóry głowy podczas mycia. Kiedyś myłam włosy bardzo chaotycznie, merdałam nimi na wszystkie strony. Teraz delikatnie (zbyt intensywny masaż może wzmagać przetłuszczanie) masuję skórę głowy opuszkami, okrężnymi ruchami w kierunku od czoła do karku, a spływająca piana myje moje włosy. Jeśli chcę dokładniej oczyścić włosy np. z oleju, wówczas głaszczę je pianą w kierunku wzrostu.
Jeśli skóra głowy i włosy tego wymagają, podziel mycie na dwa krótkie etapy: mycie wstępne, którego zadaniem jest rozluźnienie cząsteczek brudu (podczas takiego mycia szampon zazwyczaj słabo się pieni i rozprowadza na włosach, nie trzeba go bardzo dokładnie spłukiwać) i mycie zasadnicze, podczas którego dokładnie oczyścisz włosy i skórę głowy. Moje włosy wymagają takiego dwukrotnego mycia zawsze wtedy, gdy są zbyt mocno obciążone emolientami.
Dokładnie i obficie spłukuj produkty d/s. Niedokładnie spłukany szampon czy maska może powodować swędzenie, łupież czy podrażnienie skóry głowy, ale także obciążyć, skleić lub wysuszyć włosy.
Nakładaj maski i odżywki na wilgotne włosy, czyli takie, z których został odsączony nadmiar wody. Woda może rozrzedzić maskę i osłabić jej właściwości, a także utrudnić jej dostęp do włosa.
Po zakończeniu rytuału pielęgnacyjnego zamknij łuski włosów. Pod wpływem ciepłej wody łuski włosów się rozchylają, a włosy stają się miękkie i bardziej podatne na zniszczenia. Aby domknąć łuski można polać je chłodną płukanką (np. wodą z kranu, demineralizowaną, płukanką ziołową) lub kwaśną płukanką (cytrynową, octową). Najlepiej stopniowo ochładzać strumień wody i nie dopuszczać, aby temperatura wody była zbyt zimna, szczególnie przy zniszczonych, porowatych włosach. Jeśli stosujesz do mycia produkty o zasadowym pH (np. mydło, soda oczyszczona), koniecznie zakwaś włosy płukanką octową lub cytrynową.
Delikatnie odsączaj nadmiar wody. Kiedyś wyciskałam, wręcz wykręcałam swoje włosy z nadmiaru wody, zaraz po tym energicznie pocierałam je szorstkim ręcznikiem, a później suszyłam gorącym nawiewem suszarki. Nie dziwię się, że były połamane już na wysokości grzywki 😉 Teraz zawijam włosy w miękki, bawełniany ręcznik, który w ciągu minuty wchłania wodę. Następnie ręcznik nakładam na ramiona lub nieco zsuwam z głowy, dzięki czemu woda może swobodnie z włosów spłynąć, a głowa nie musi dusić się pod ciepłym turbanem, co wzmaga u mnie przetłuszczanie. Po takim odsączeniu wody, włosy są gotowe do suszenia naturalnego lub za pomocą suszarki